Ze wszystkimi wypiekami jest tak, że jednym smakuje bardziej, a innym mniej. Jedni chwalą ,drudzy krytykują. Dlatego mamy w książkach, zeszytach, internecie całe mnóstwo przeróżnych przepisów, aby każdy znalazł coś dla siebie.U mnie w domu również zdania są podzielone, zwłaszcza córka jest wybredna, a to z tego powodu, że wielu dodatków po prostu nie lubi. Dla niej najlepsze ciasto jest czekoladowe i bez żadnych dodatków - nawet polewy ma nie być:)
Ja jednak czasem lubię się trochę pobawić w kuchni.Ta pianka może jest troszkę
pracochłonna, ale za to bardzo smaczna, delikatna i całość ładnie się
prezentuje.
Dobrze, że moje chłopaki nie są tacy wybredni jak córka. I chyba im smakowało, bo chcieli dokładkę :)
Do tego deseru użyłam tortownicy 22 cm. Może być również w troszkę mniejszej.
Do tego deseru użyłam tortownicy 22 cm. Może być również w troszkę mniejszej.
- 2 galaretki truskawkowe
- 1 tabliczka czekolady białej (100 g )
- 300 g słodkiej śmietanki 30%
- 2 śmietan-fixy
- 100 g wiórków kokosowych
- 2 - 3 łyżki cukru pudru
- 200 g herbatników (na spód )
- 80 g margaryny (u mnie Kasia )
Drugą galaretkę rozpuścić w 0,5 l wody jak na opakowaniu i również zostawić do przestudzenia.
Herbatniki zmielić na drobny pył. Margarynę rozpuścić i wlać wystudzoną do ciastek, połączyć razem i wyłożyć spód tortownicy ( uprzednio wyłożony papierem do pieczenia ) i wstawić do lodówki do schłodzenia.
Gdy galaretka z czekoladą już ostygnie, ubić śmietankę 30% ze śmietan - fixem dodając 2-3 łyżki cukru pudru. Do ubitej śmietany wlewać powoli galaretkę z czekoladą cały czas miksując na najniższych obrotach. Następnie wsypać wiórki kokosowe i wymieszać całość.
Połowę masy wylać na ciasteczkowy spód i wstawić do lodówki na ok.15 minut. Gdy już masa trochę stężeje, wyjąć z lodówki, przelać powoli na masę tężejącą galaretkę truskawkową i ponownie wstawić do lodówki na jakieś 20-25 minut (aż galaretka stężeje ).
Na zastygniętą galaretkę wylać druga połowę masy truskawkowej i znowu włożyć do lodówki, żeby wszystkie masy zastygły.
Gotową piankę można oblać polewą czekoladową lub ozdobić bitą śmietaną.
Polewa:
- 1,5 łyżki mleka
- 1,5 łyżki czubate cukru pudru
- 1,5 łyżki kakao
- 50 g masła
wygląda rewelacyjnie, po proszę kawałek:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wszelkie pianki, są lekkie i można je przyrządzać z różnymi owocami. Twoja pianka wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTo ja zdecydowanie gustuję, w takim truskawkowym rarytasie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMega deser! :D Prezentuje się wyśmienicie, smakuje na pewno też. Również lubię eksperymenty i niecodzienne rozwiązania w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńJa się przyzwyczaiłam do tego, że u mnie w domu prawie każdy je coś innego. Stąd ta różnorodność potraw, deserów. Staram się sprostać temu, ale czasami jest trudno. Twoja pianka jest fantastyczna. Moi domownicy zjedliby bez marudzenia :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam dogadzać innym, ale czasem trudno... I czasem robię coś dla siebie - jak komuś nie smakuje, niech nie je. Będzie więcej dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCudna Ci ta pianka wyszła, ja bym się zajadała :)