Tym razem do niedzielnej kawy upiekłam kruche twarogowe ciasteczka. Poprzez ponacinanie kawałków jabłek, ciastka wyglądają jakby szczerzyły zęby w uśmiechu i przez to już wyglądają ciekawie. Ciasto po upieczeniu jest delikatne i kruche, a do jego przygotowania potrzeba tylko trzech produktów. Proporcje tych składników są jednakowe. Przepis na to ciasto znalazłam w internecie, ale nie pamiętam strony, ponieważ nie zapisałam sobie, a było to już jakiś czas temu. Jeśli nie dostaniecie twarożku śmietankowego, który ma mazistą konsystencję, wtedy twaróg zmielić przynajmniej dwukrotnie. Z porcji, którą ja przygotowałam wyszło mi około 50 uśmiechniętych ciasteczek :)
Składniki na ok. 50 szt:
- 20 dag twarogu śmietankowego
- 20 dag mąki pszennej
- 20 dag masła
- 3-4 jabłka
- cukier puder do posypania
Schłodzone ciasto podzielić na dwie części i jedną zostawić w lodówce.
Część ciasta rozwałkować na posypanym delikatnie mąką blacie roboczym, powycinać krążki o średnicy ok.7-8 cm np.szklanką. Jabłka obrać, przekroić na pół, wyciąć środek i podzielić jabłko na cząstki. Każdą cząstkę ponacinać nożykiem tak aby wyglądała jak zęby i układać na połowie wyciętego krążka, drugą połową ciasta przykryć jabłko, delikatnie docisnąć i skleić brzegi ciasta. Kłaść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Tak samo postąpić z drugą częścią ciasta.
Piec w temp. 200°C przez ok.17-20 minut.
Zimne ciastka posypać cukrem pudrem.
Potocznie nazwałam je szczerzujkami :D Są świetne i do tego wyglądają na pyszne :)
OdpowiedzUsuńTo jest świetne!:)))
OdpowiedzUsuń