Placki drożdżowe, ciasta ucierane, bułki słodkie ze śliwkami zawsze dobrze smakują, a już z dodatkiem cynamonu to pychotka. Wcześniej wydawało mi się, że wszystkie gatunki śliwek nadają się do ciast, lecz chyba nie do końca tak jest. Któregoś dnia dostałam dojrzałe owoce śliwek (gatunku nie znam niestety) i przygotowałam z nimi drożdżówki. Upieczone bułki ze śliwkami wyglądały wspaniale, jednak śliwki w cieście były gorzko-kwaśne i miały bardzo twardą skórkę. O dziwo w nieprzetworzonej postaci smakowały znakomicie. Od tej pory w sezonie śliwkowym preferuję węgierki w cieście :)
Ten placek jest więc z odpowiednimi dla mnie śliwkami, ciasto jest ładnie wyrośnięte i miękkie, a kruszonka z dodatkiem cynamonu dodaje ciastu ciekawego smaku.
Składniki:
Ciasto:
- 3 szkl.mąki pszennej
- 1 szkl. ciepłego mleka
- 1 szkl. cukru pudru (odjąć 1 łyżkę i dodać 1 łyżkę cukru waniliowego)
- 3 żółtka
- 5 dag świeżych drożdży
- 125 g masła lub masła roślinnego
- szczypta soli
- ok. 40 dag wypestkowanych śliwek węgierek (połówki)
- 150 g mąki pszennej
- 100 g cukru trzcinowego
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 90 g masła
Do ciepłego mleka dodać pokruszone drożdże, łyżeczkę cukru i łyżeczkę mąki. Wymieszać, żeby drożdże się rozpuściły i zostawić na kilka minut, żeby drożdże zaczęły pracować.
Mąkę przesiać do miski, dodać cukry, żółtka, szczyptę soli i przygotowany zaczyn z drożdży. Wyrobić ciasto mikserem ze spiralnymi końcówkami dodając rozpuszczony tłuszcz, aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę.
Śliwki umyć, przekroić na pół, wypestkować.
Składniki na kruszonkę wyrobić palcami, żeby powstały grudki i wstawić do lodówki na czas rośnięcia ciasta.
Wyrośnięte ciasto przekładamy do formy 24x35 cm wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej tłuszczem. Układamy ściśle połówki śliwek (stroną przekrojoną ku górze, lekko owoce docisnąć dłonią) i zostawiamy na 20 minut do wyrośnięcia, po czym posypać kruszonką i piec w piekarniku w temp.ok. 175°C przez około 30-40 minut.
Pychota ! Prawdziwy jesienny placek :) Najlepiej jak się je go jeszcze cieplutkiego na świeżym powietrzu :}
OdpowiedzUsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuń