Uwielbiam pączki przygotowywane w domu. Kolejny przepis do zapisania i powtórzenia. Wykorzystałam recepturę z książki "Jak gotować" z 1988 r., której autorką jest Maria Disslowa, z moimi drobnymi zmianami. Z przepisu wyszły mi 22 wspaniałe, pyszne pączusie
Składniki:
- 0,5 kg mąki pszennej +- 1 łyżka
- 3 dag świeżych drożdży
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 8 dag cukru (1/3 szkl.)
- 5 żółtek
- 7 dag masła (rozpuścić)
- 1 łyżeczka śmietany 18%
- 1 łyżka rumu
- szczypta soli
- powidła śliwkowe, konfitura
- tłuszcz do smażenia (u mnie olej)
Rozpuścić margarynę w rondelku i zostawić do ostudzenia.
Mąkę przesiać. Do mąki wlać resztę ciepłego mleka, dodać cukier, żółtka, śmietanę i zaczyn drożdżowy. Przez chwilę wyrobić ciasto mikserem o spiralnych końcówkach, po czym dodać rozpuszczony, wystudzony tłuszcz, rum oraz szczyptę soli i dalej wyrabiać, aż ciasto będzie jednolite i gładkie. Przykryć naczynie z ciastem ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około 1 godzinę w ciepłym miejscu.
Gdy ciasto podwoi swą objętość, nabierać łyżką porcje ciasta ( ok. 50 g każda) i formować cienki placuszek, na środku łyżeczką kłaść powidła, zlepić ciasto, żeby utworzyła się okrągła bułeczka. Układać pączki stroną zlepioną do dołu na blacie roboczym obsypanym mąką, przykryć ściereczką i zostawić do ponownego wyrośnięcia na ok. 30 minut.
Smażyć pączki w głębokim tłuszczu w temp.°C z obu stron na złoty kolor( ok.1,5-2 minuty z każdej strony). Wyjąć, odsączyć na papierowym ręczniku.
Pączki dekorować lukrem lub cukrem pudrem.
Ps. Pączki można też piec bez nadzienia, a nadziewać konfiturą po usmażeniu, chociaż ja wolę jak smażą się już "nadziane" :)
Pyszne !
OdpowiedzUsuń