Zostały białka do wykorzystania... co z nich można zrobić....Hmm, a ten przepis od mamy na ciasto bezowe?
Leżał już jakiegoś czasu i czekał na okazję taką jak ta.
Leżał już jakiegoś czasu i czekał na okazję taką jak ta.
Beza bardzo słodka, krem z dodatkami wewnątrz bajeczny. Kompozycja niesamowita..
Nawet nie chcę wiedzieć, ile w tym jest kalorii i ile czasu potrzeba, żeby je spalić...
ale co tam, od czasu do czasu można zaszaleć,nie?
Składniki:
Beza:
- 6 białek
- 300 g cukru (ja zmieliłam cukier, wtedy krócej miksuje się pianę)
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka octu
Ubitą pianę podzielić na 2 równe części.
Nagrzać piekarnik do temp. 180° C (termoobieg ).
Na papierze do pieczenia (będą potrzebne 2 sztuki ) narysować okrąg ok. 21-22 cm. Na zaznaczone okręgi wyłożyć ubitą pianę.Po jednej na blaszkę. Włożyć obie blaszki z pianą do piekarnika i piec przez 5 minut w temp.180°C , następnie zmniejszyć temperaturę do 130°C i piec przez 90 minut w termoobiegu.
Po upieczeniu wyłączyć piekarnik i uchylić drzwiczki. Pozostawić bezy do wystygnięcia.
Krem:
- 250g serka mascarpone
- 300 ml śmietanki 30%
- 2 - 3 łyżki masy kajmakowej
- 3/4 szklanki posiekanych orzechów włoskich
- 1/3 szklanki żurawiny suszonej
Na blat bezowy wyłożyć masę, przykryć drugą bezą. Posypać na wierzchu gorzkim kakao.
u mnie też dzisiaj torcik bezowy :)
OdpowiedzUsuńpiękny :)
świetnie wygląda, bardzo smaczne bezy:)
OdpowiedzUsuńMniam mniam :) Co tam kalorie, życie jest za krótkie żeby sobie takich przyjemności odmawiać :D U mnie też torcik bezowy, tylko z kremem cappuccino. Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie poradziłaś sobie z tymi białkami. Torcik z takim kremem zawsze chętnie zjem :)
OdpowiedzUsuńWygląda zjawiskowo i na pewno tak smakuje:)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam musi być przepyszne
OdpowiedzUsuńByło pyszne...bo już nie ma :)
Usuńalez mi narobiłaś smaka!!! :))
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :) Zapraszam po szczegóły zabawy : http://sio-smutki.blogspot.com/search/label/NOMINACJE%20%3A%29
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem trafiłam na Twój blog, jest rewelacyjny. Jutro piekę t5prcik. Odezwę sie .Klapa czy sukces oto jest pytanie.Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńGrazyna
Dziękuje Grażynko za miłe słowa. Życzę udanego wypieku :)
UsuńDzień dobry czy beze piecze się 90minut w termoobiegu ?
OdpowiedzUsuńTak.
UsuńDzis robię torcik z Twojego przepisu zobaczymy czy mi wyjdzie.
OdpowiedzUsuńA ten ocet to jaki ,ile ma procent ? I co to jest masa kajmakowa.Przepraszam ale mieszkam 25lat za granica i nigdy o czyms takim nie slyszalam a ocet to u nas ma 25 procent,dlatego pytam.
OdpowiedzUsuńGrazyna
Gdzie używają tak mocnego stężenia octu? Użyty ocet do bezy ma 10%, a masa kajmakowa jest to słodka masa w puszce - dulce de leche :) Pozdrawiam Grażynko
UsuńMasa kajmakowa to taka slodka masa krowkowa w puszce. Można też stopić krówki i do tego torciku będzie to jak najbardziej okey😊😊😊 pozdrawiam Pani Grażynko 😊
UsuńBezy ubijam tylko z cukrem i szczypta soli bez octu a pieczenie na zamknietym piekarniku 90 min calkowicie wysuszy beze a powinna byc z wierzchu chrupka a w srodku ciagnaca to wtedy krotszy czas i na uchylonym delikatnie piekarniku bo wtedy ona sie suszy a nie piecze i jak patyczkiem z wierzchu sie ja uderzy i jest sucha to jeszcze chwilke przytrzymac i wyciagnac i wtedy jest efekt ciagniecia sie jej w srodku..przesuszone sa gorsze w smaku.
OdpowiedzUsuńPyszna i chrupiąca beza - przepis rewelacja. To mój debiut i cieszę się, że mi się udało, nawet smietana się mi swietnie ubiła. Dzięki za dobry przepis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoja beza się właśnie piecze, ale zapomniałam dodać ocet, ewentualnie mąkę ziemniaczaną jak w innych przepisach- czym to grozi? Uda się? Pieklam już bezy wielokrotnie, ale zawsze dodaję mąkę ziemniaczaną, a teraz z tego pośpiechu tylko białka i cukier, ale długo ubijane:)
OdpowiedzUsuńOcet usztywnia bardziej pianę, ale myślę , że nic się nie stało, że zapomniałaś go dodać i na pewno beza wyszła jak malowana :)
UsuńA moja wyszła jak naleśnik, dlaczego???
OdpowiedzUsuńMoże za słabo ubiłaś białka?
UsuńWłaśnie ,piekę bezy jutro krem i niebo w gębie.
OdpowiedzUsuń